31 października obchodziliśmy w szkole Heaven Wins. Jak wynika z plakatu, to przeciwwaga dla Halloween. Cukierek i dobry uczynek contra cukierek i co?… Zrobienie z siebie potwora rodem z pogańskich celtyckich wierzeń lub gotyckiej powieści grozy? Wydaje się, że w naszych niespokojnych czasach bardziej korzystna jest promocja dobra niż makabryczna zabawa. Mamy dość strachów na co dzień! Z tą opinią z pewnością zgadzają się rodzice naszych uczniów, bo to oni wyszli z inicjatywą zorganizowania Heaven Wins!
Częścią obchodów był spektakl przygotowany przez koło teatralne pod kierunkiem s. Jany Krogul. Premiera odbyła się w Uroczystość św. Urszuli, ale wtedy ze względu na rozmiar auli szkolnej nie wszyscy mogli to przedstawienie zobaczyć. Wydaje się, że dziś z przyjemnością je obejrzeli.
„Noc w katedrze” opowiada o życiu świętych w bardzo dowcipny sposób. Czy po zamknięciu katedry święci rzeczywiście opuszczają ramy obrazów, aby wymieniać się wspomnieniami i nawet się z sobą przekomarzać, jak św. Sebastian z Cecylią? Czy istotnie pilnie śledzą zmiany zachodzące w świecie i je oceniają?
Ciekawa scenografia, nastrojowa muzyka, świetna gra aktorska to atuty przedstawienia. Przede wszystkim jednak głębokie, pełne poczucia dialogi skłaniały do refleksji nad istotą świętości. Każdy z nas może być święty, jeśli tylko zechce. W perspektywie Uroczystości Wszystkich Świętych oraz Święta Zmarłych warto o tym pamiętać.